OLPC Poland

From OLPC
Jump to navigation Jump to search

Ta strona ma służyć komunikacji osób zainteresowanych sprowadzeniem projektu OLPC do Polski. Obecnie kręgi rządowe nie są tym zainteresowane i/lub nie wiedzą że projekt taki istnieje. Przetłumaczyłem stronę laptop.org na język polski i noszę się z zamiarem napisania sporego tekstu dla jednego z wiodących dzienników na temat OLPC, ale żeby ten projekt zawitał do Polski potrzebna jest duża ilość sprawnie działających lobbystów.

OLPC na temat rozpoczęcia prac nad programem w danym kraju rozmawia wyłącznie z właściwymi ministerstwami. Dlatego kluczowe jest zyskanie zainteresowania i pełnego poparcia polskiego rządu. Organizacyjne i intelektualne wsparcie może zapewnić Internet Society Poland. Jeśli ktoś jest zainteresowany działaniem na rzecz OLPC w Polsce bardzo proszę o włączenie się w edycję tego wiki, wpisywanie swoich pomysłów na działania etc. Rekrutacja 11:59, 3 June 2006 (EDT)

Problemy

Jak więc napisał Jarek Lipszyc, kluczowym problemem jest zainteresowanie polskiego Rządu tym pomysłem, i co najważniejsze - wykazanie, że projekt ten jest bardziej opłacalny do zrealizowania, niż dawanie szkołom dotacji na samodzielne pracownie komputerowe - co prawdę mówiąc, może być cięzkie.

Przeciętna pracownia komputerowa ma 20 komputerów posiadających oprogramowanie Microsoftu (oczywiście, po obniżonej cenie). Wyposażenie jednej pracowni komputerowej kosztowałoby w granicach 50000 złotych.

Laptopy dla 300 uczniów kosztowałyby 90000 zł. Do tego musimy zakupić choćby jeden komputer dla nauczyciela i serwer gdyż laptopy nie są przystosowane do przechowywania dużych ilości danych. To ponad dwa razy więcej. Plusem ich jest to, że mogą być wykorzystywane na wszystkich lekcjach, nie tylko na informatyce - i to powinna być nasza główna karta przetargowa. Po za tym nauka nawet 2 razy w tygodniu na lekcjach informatyki jest nieporównywalna z pracą w domu i w szkole. To tak jak by nie zadawać zadań z matematyki, bo do ich wykonania potrzebna by była książka z zadaniami obecna tylko w szkole.

Wykupienie pierwszego miliona laptopów (pierwsze zamówienie) będzie kosztować 300 milionów złotych. Jest to spory wydatek, jednak można dzięki niemu wyposażyć kilka tysięcy szkół. Z drugiej strony trudnością może być przekonanie MEN, że warto inwestować w pierwszy model. Z natury rzeczy pewnie niedopracowany i z możliwymi wadami. Wielu ludzi z ministerstwa może optować za tym by testowali inni na swoich dzieciach.

Cena $100 nie jest gwarantowana. Marcin
Nic nie jest gwaratnowane. Najlepiej przeczytać umowe z M$ by się o tym przekonać.

Należy również wykazać, że zakup sprzętu jest bardziej opłacalny niż zakup tanich lub używanych zestawów komputerowych z preinstalowanym wolnym oprogramowaniem. Niezbędne jest również dokładne wskazanie możliwości nowego sprzętu w porównaniu z typowymi komputerami osobistymi używanymi już w szkołach. Trzeba dokładnie wyjaśnić, czy laptopy mogą być wykorzystywane w pracowniach, np. nowotworzonych, zamiast typowego sprzętu, czy też mają być udostępniane uczniom na wszystkie możliwe zajęcia. Jeśli tak, czy zamierzamy działać na rzecz pełnej realizacji hasła OLPC- "one laptop per child", czy też wypełnienie hasła jest stanem idealnym, a wystarczy zapewnienie jednego komputera na np. troje uczniów. Czy uczniowie mogliby wypożyczać sprzęt do domu?

Wypożyczać? W tym projekcie chodzi o to, żeby każde dziecko miało swojego laptopa, w domu i w szkole. Dla zdobywania wiedzy i komunikacji. Tu nie chodzi o tanie komputery dla pracowni szkolnych, ale o zmianę sposobu uczenia się. Marcin
Gdybym nie wiedział, o co chodzi w projekcie, nie edytowałbym tego wiki. Mieliśmy pisać o problemach, a według mnie oddanie laptopów uczniom może być w polskich realiach problemem. Myślę, że nie zgodzą się na to szkoły, a jeśli nawet, będzie to obłożone sporymi restrykcjami. Poza tym, na jaki okres czasu dziecko dostawałoby sprzęt? Przecież co roku dochodzą nowi uczniowie. Nie sądzę, by jakikolwiek rząd zgodził się na coroczne zapewnienie laptopów wszystkim uczniom i to na wyłączny użytek. GDS
  • Jeśli założymy, że będzie to własność szkoły będą to oczywiście problemy szkoły. Jeśli MEN-u tak samo. Jedynie w wypadku rodziców nie będzie problemu. Tu nie podjęliśmy jeszcze decyzji jaki najlepszy sposób finansowania odpowiadałby warunkom w Polsce.

Kolejna sprawa to koszt szkoleń dla nauczycieli, dzięki którym sprzęt mógłby być przydatny również poza zajęciami informatyki. Szkolenia w zakresie samego sprzętu, jak i oprogramowania. GDS

Nie widze tu żadnego problemu. Takie szkolenia tak czy inaczej są potrzebne. Bez względu na to czy dzieci mają laptopy czy nie.
Nieprawda, problem szkoleń nie istnieje, jeśli polskie dzieci nie otrzymają laptopów. Bo czemu miałoby służyć szkolenie w zakresie obsługi i wykorzystania laptopów, jeśli ich nie będzie? Szkolenia nauczycieli w zakresie wykorzystania komputerów "w ogóle", to nie działka OLPC. Natomiast przy podawaniu kosztów całego przedsięwzięcia powinniśmy podać koszty szkoleń nauczycieli, a także kto mógłby to robić. GDS
Szkolenia nie sa konieczne. To jest najsmieszniejsze w tym projekcie: ja to wiem i wszyscy wiemy, ze dzieci sobie poradza. Bo dzieci szybko sie potrafia teg same nauczyc. Czy ktos z was mial szkolenia z obslugi komputera? Ile wam daly te szkolenia a ile nauczyliscie sie sami? Zwroccie uwage, ze to wlasnie najbardziej przerazilo Microsoft i inne firmy: obecnie szkolenia to ekonomiczna podstawa na ktorej opiera sie dzisiejszy rynek IT. Wierza w to prezesi i menedzerzy firm, administracja panstwowa, wszyscy. Nie ma wdrozenia bez szkolenia. Jesli nagle okaze sie, ze szkolenia sa niepotrzebne albo ich znaczenie jest przeceniane, to rynek czekaja powazne zmiany. Rekrutacja 08:08, 10 June 2006 (EDT)

Obecnie w Polsce działa jedynie kilka projektów wspierających rozwój wolnej, darmowej wiedzy. Bardzo ważnym projektem mogą być Wolne Podręczniki o ile będą rozsądnie prowadzone i jeśli będą zapewniały konkurencję między sobą. Jak wspomniał Jarek, ISOC może wesprzeć ten projekt. Moglibyśmy też (tak mi się zdaję) zabiegać o wsparcie Fundacji Nowoczesna Polska. (Fundacja min. pomagała przy projekcie Ikonk@, w którym instalowała za darmo Microsoft Office). Przy tłumaczeniu programów na polski (tych, które nie są przetłumaczone) mogłoby z pewnością pomóc AviaryPL.

Dopiero przy zebraniu grupy osób zainteresowanych pracą przy OLPC w Polsce, możemy organizować szersze "akcje propagandowe". Oto moje trzy grosze - kto jest dalej zainteresowany tym projektem? Datrio 14:08, 4 June 2006 (EDT)

Prezentacja OLPC w Polsce

Właśnie - czy jest możliwa? Prototyp już istnieje i został zaprezentowany, myślę że prezentacja na początku września byłaby bardzo korzystna - wtedy MEN miałby cały rok na skonsultowanie tego projektu, wszelką dyskusję oraz dopracowanie oprogramowania w laptopie na polski rynek.

Teraz tylko trzy sprawy:

  • Zainteresować akcją jakąś prywatną firmę, która sfinansowałaby prezentację, przelot twórców, itd. ( Moim zdaniem najlepszą firmą były by polskie portale lub gazeta ogólnokrajowa)
  • Skontaktować się z organizacją OLPC i poprosić albo o "wypożyczenie" laptopa na prezentację, albo o przybycie i własnoręczną prezentację
  • Zaprosić przedstawicieli Rządu i narobić szumu w mediach

Poza tym, może warto byłoby, chyba jeszcze przed prezentacją, wykonać następujące działania:

  • Zainteresować partie polityczne wsparciem dla projektu (Raczej te o nastawieniu lewicowym i zielonym jeśli laptopy mają być darowane za tzw. darmo, czyli z naszych podatków. Dodatkowym problemem mogła by być też własność. Nie wiadomo kto byłby właścicielem takiego sprzętu: Szkoła, rodzice, MEN itp.)(Nastawieniu prawicowym i liberalnym jeśli rodzice i sponsorzy mieli by kupić taki sprzęt dla siebie).
  • Rozpropagować informacje na temat OLPC oraz ideę projektu w internecie- na blogach, stronach organizacji wolnościowych, jak GNU, Creative Commons i innych- przydałaby się już teraz prosta, zwięzła, ale czytelna i atrakcyjna wizualnie ulotka, promująca OLPC w Polsce. Warto również zastanowić się nad plakatem. Ulotki i plakaty można rozpowszechniać np. na uczelniach.
  • Zbierać listy poparcia od indywidualnych osób.
  • Przygotować prostą stronę informacyjną- wizytówkę dla osób spoza projektu.

Dyskusja o sprzęcie w języku polskim

Śledząc informacje prasowe widzę, że projekt ewoluuje w kierunku zwykłego komputera.

Jednym z kluczowych pomysłów w projekcie było - poza ceną - dostosowanie komputera do bardzo niewielkiego poboru prądu. Stąd osławiona korbka jak i specyficzna pamięć masowa zamiast dysku. Powoli projekt odchodzi od tej zasady i zasilanie może okazać się tym co przesądzi o niepowodzeniu całego przedsięwzięcia. Należałoby też umieścić na obudowie wyświetlacz alfanumeryczny, który informowałby min. o poziomie zasilania (lub innych informacjach). Nie musi być to duży wyswietlacz, wystarczyłby na pewno wyświetlacz 5 znaków na tyle wysokich by dało się tam umieścić znaki najbardziej skomplikowane np. kanji. Prąd to maksymalnie 2 znaki kanji plus 2 cyfry plus znak procentu. Przy literach łacińskich można zawrzeć więcej informacji.

Niewielka możliwość rozszerzania sprzętu zastosowana w laptopie może być dość uciążliwa. Wyobraźmy sobie, że ktoś będzie chciał zwiększyć swój system o dysk na karcie PCMCIA. Byłoby to niemożliwe. Nie przewidziano żadnego sposobu by móc dodać do laptopa dysk, dodatkowy zasilacz, CDRom itp. Rozumiem, że chodziło o pewien prototyp, ale równanie do jedynego słusznego rozwiązania nie przyjmie się nawet w Chinach kontynentalnych. Nawet dodanie czytnika kart pamięci z tel. komórkowych bardzo popularnych w Afryce czy właśnie w Chinach byłoby niewygodne, gdyż wiązałoby się z urządzeniami na USB. Wyobraźmy sobie np. że ilość danych przekroczy zasoby dostępne obecnie. Nie ma możliwości prostego zwiększenia pamięci by cały materiał był dostępny w domu. Jedynie serwer byłby rozwiązaniem lub pamięć na dodatkowych ułomnych kabelkach.

Wyłamywanie się kabelków zauważył koncern Apple, który zaprojektował specjalną 'wyłamywalną' wtyczkę zasilania do swoich laptopów. Ten projekt zakłada używanie sprzętu przez dzieci, przez co powinien być jeszcze bardziej odporny na uszkodzenia. Taka możliwość zamontowania np. dysku za pomocą śrub czy zatrzasków na pewno byłaby bardziej trwała niż kabelek na USB.

Takie miejsce pozwoliłoby rodzicom lub sponsorom na dodanie funkcjonalności w dość prosty sposób.